Był piękny, słoneczny dzień na gdyńskiej plaży, niedaleko Akwarium Gdyńskiego. Siedziałyśmy z mamą na schodku przed punktem ratowników. Nagle usłyszałyśmy zanoszące się płaczem dziecko, prowadzone przez jakąś kobietę. Chłopczyk, na oko 4-letni, wyrywał się i krzyczał „chcę do mamy!”. Kobieta…
