O naszych początkach z książeczkami „Oczami maluszka”, być może większość z Was już czytała we wcześniejszym wpisie. Jednak cała seria to znacznie więcej niż dwie książeczki, o których wtedy była mowa.
Seria „Oczami maluszka” jest przeznaczona dla dzieci w wieku 0-12 miesięcy. Choć moim zdaniem te „ramy wiekowe” powinny być traktowane nieco „luźniej” 😉
Przez pierwsze 6 miesięcy, towarzyszyły nam dwie części serii. Najprostsze co może być, czarno- białe książeczki z dużymi obrazkami. Pokazując je dziecku wystarczy dodać choćby odgłosy pokazywanych zwierząt, żeby stało się to ulubioną zabawą naszego dziecka.
Kiedy Ola miała 5-6 miesięcy, pojawiła się u nas książeczka-harmonijka. Przeznaczona jest dla dzieci w wieku 6-12 miesięcy. Zawiera czarno-białe obrazki z czerwonymi elementami. Książeczka się rozkłada, dodatkowo zamykana jest na rzepa, co stanowi jej duży atut- można się bawić w otwieranie i zamykanie 😉 Harmonijkę Ola „czytała” dość długo, lubiła ją rozkładać, składać i tworzyć z niej „zagrody” dla innych przedmiotów.
Kiedy Ola skończyła 11 miesięcy, dotarła do nas ostatnia pozycja z serii- karty. Karty przeznaczone są dla dzieci w tej samej kategorii wiekowej co harmonijka (6-12 miesięcy), ale moim zdaniem posłużą świetnie i starszym maluszkom. W grubej teczce zapinanej na rzep (tak, tak- znów rzep jest dodatkową atrakcją 😉 )znajduje się 9 dużych, dwustronnych kart z różnymi ilustracjami. Tym razem są to obrazki czarno-białe z elementami żółtymi. Ta część serii jest chyba naszą ulubioną. Kartami można się bawić na różne sposoby, można dać dziecku do rączki pojedynczą kartę lub pokazywać wszystkie. Można wyciągać po kolei i uczyć odkładania kart na miejsce. Można rozkładać na dywanie, nazywać pokazywane obrazki, a później prosić np. o pokazanie foki. Tą część serii lubimy właśnie przez wiele możliwości zabawy, jakie nam daje. Ola pomimo tego, że już jakiś czas temu skończyła rok, nadal bardzo chętnie bawi się kartami, dlatego uważam, że wcale nie są przeznaczone dla dzieci tylko do 12 miesiąca życia 🙂
Jak widzicie, przeszliśmy już ponad rok z serią „Oczami maluszka”. Od maleńkiego szkraba, do ponad rocznej pannicy. Bardzo Wam ją polecam, bo praktycznie rośnie razem z naszymi maluchami i sprawia im wiele radości na różnych etapach ich rozwoju.