Od dawna chcieliśmy spróbować zakupów przez internet, ale plany rozjechały się z życiem. Jednak jakieś 2 miesiące temu postanowiliśmy spróbować- trochę z musu ( cała trójka smarkata), a trochę z ciekawości.
Do tej pory co weekend- w sobotę, najlepiej z rana jechaliśmy do dużego centrum handlowego na cotygodniowe zakupy. Jak pojawiła się na świecie Ola, zakupy z „rana” nabrały nowego znaczenia i często zanim zjadła, zanim odbiła, zanim się wszyscy zebraliśmy lądowaliśmy tam po 12. W samej porze obiadowej, więc obiad zamiast w domu, jedliśmy w centrum handlowym. Obiad poprzedzony był oczywiście rodzinnym spacerem, obowiązkowo z dwoma wózkami (za każdym razem łapaliśmy się na tym, że tym zakupowym w chwili postoju jeździliśmy tak jak tym z Olką ). Zanim zrobiliśmy zakupy, zanim zjedliśmy, zanim wróciliśmy do domu było już po południu. Taka oto rodzinna sobota…I tak, zamiast korzystać, że Tata nie jest w pracy tylko z nami w domu, traciliśmy czas w centrum handlowym. Ile takich sobót można było wykorzystać na wspólne zabawy, spacery i zwyczajne bycie razem..?
Na szczęście internet dał nam e-sklepy! Początkowo byłam nieufna, bo zawsze lepiej sobie pomacać pomidora czy jabłko i sprawdzić, czy na pewno dobre i świeże. Jednak z perspektywy czasu uważam, że taki sposób robienia zakupów jest bardzo wygodny. Jakie są plusy zakupów przez internet?
- Oszczędzamy czas- nie musimy jeździć do marketów i chodzić między regałami, wystarczy usiąść wygodnie na kanapie, 'klik” i już!
- Nie musimy targać miliona toreb z kilogramami zakupów- miły Pan przyniesie nam je pod nasze drzwi;
- Możemy na spokojnie przeglądać produkty i wybierać to co chcemy bez presji czasu- możemy sobie kompletować koszyk tak długo jak chcemy, nawet kilka dni;
- W niektórych sklepach internetowych są dodatkowe promocje, których nie ma w sklepach stacjonarnych;
- Kupujemy to co potrzebujemy- niestety u nas prawda jest taka, że zawsze „coś” wpadało w oko i zamiast kupić to co potrzebne, w koszyku lądowało dużo produktów „bo fajne”, „bo może się przyda”, „bo w promocji”;
Wybór sklepów z możliwością zakupów internetowych jest bardzo duży:
Oprócz tych 5 wymienionych, jest jeszcze wiele, wiele innych. My do tej pory korzystaliśmy z internetowych zakupów w Tesco i Almie. Jeśli miałabym porównać te dwa sklepy, to oba mają swoje plusy i minusy, ale chyba wygrywa Alma. Plusem Almy jest darmowa dostawa od 50 lub 100 zł (zależy to od godzin dostawy). Niestety dużo jest tam produktów dość drogich, choć to nie jest regułą- można znaleźć i takie, które są tańsze niż np.w Tesco. Jednak warzywa, owoce czy mięso jest w dużo lepszej kondycji niż to, które przywozili z Tesco- czasem owoce przywożone z Tesco były mocno poobijanie czy nadpsute. Na korzyść Almy przemawia też to, że można spokojnie znaleźć dostawę z dnia na dzień, co nie zawsze udaje się w Tesco- tam zazwyczaj zamawiamy z dwu- lub trzydniowym wyprzedzeniem. Nie wiem jak sprawdzają się pozostałe sklepy, ale może kiedyś uda się to sprawdzić. Jednak to na jaki sklep się zdecydujecie, zależy tylko od Was i od tego, jakie sklepy dowożą w Waszej okolicy.
Uważam, że warto takiego sposobu robienia zakupów spróbować, bo to świetna opcja i alternatywa dla tradycyjnych, cotygodniowych „pielgrzymek” do supermarketów. Dla mnie ważne jest jeszcze coś: zamiast sztucznego światła i wąskich alejek pełnych szukających czegoś ludzi, możemy ten czas przeznaczyć na wspólny spacer przy prawdziwym, naturalnym świetle, szerokimi alejkami w parku czy nad Wisłą!