Dziecko wyje, mąż wrócił głodny z pracy, a w kącie czeka sterta prania. Doba ma tylko 24 godziny, a rzeczy do zrobienia tysiące. Znasz tą sytuację, gdy nie wiesz w co ręce włożyć? Gdy masz wrażenie, że każdy czegoś od Ciebie chce?
Chyba każda kobieta to zna. Obowiązki Mamy i Pani domu piętrzą się niemiłosiernie. Jeśli jesteś „świeżo upieczoną” Mamą, to na pewno przyznasz mi rację, że opieka nad maleństwem pochłania praktycznie cały czas. To nie dziecko dostosowuje się do Ciebie, ale Ty do dziecka. Kończą się czasy spania do 9, misternie przyrządzanych śniadań czy obiadów. Zaczyna się szaleńczy wyścig z czasem- czy zdążę zjeść na szybko zrobioną kanapkę, czy zdążę wziąć szybki prysznic, czy zdążę zrobić cokolwiek czego akurat potrzebuję, zanim Maluch się obudzi? Jak już uda Ci się zjeść w locie śniadanie, zajmujesz się dzieckiem. I tak cały dzień: karmienie, przewijanie, usypianie (o ile dziecko w ogóle w dzień śpi…), a to wszystko poprzeplatane marudzeniem i płaczem. W między czasie wplatasz w ten harmonogram jeszcze obowiązkowy spacer.
I tak leci czas- być może uda Ci się w międzyczasie coś jeszcze posprzątać, może umyć gary, ugotować obiad. I nadchodzi ta godzina, gdy mąż wraca z pracy. Ładujesz więc Malucha Tacie w ramiona, a sama wrzucasz 5. bieg i lecisz do kuchni, żeby nakarmić głodnego męża. On je- Ty znów bawisz dziecko. Później znów On zajmuje się malcem, a Ty robisz to, na co zabrakło Ci czasu w ciągu dnia. Patrzysz na zegarek- godzina kąpieli. Kąpiel, jedzenie, usypianie. Koniec. Oczywiście koniec dla tych Mam, których dzieci w nocy śpią. Niestety nie wszystkie mają to szczęście…( na szczęście Olka póki co śpi!).
Tak minął cały dzień. Dzień jak każdy. Ten sam schemat, ta sama bieganina. A teraz pomyśl, gdzie w ciągu tego dnia miałaś czas dla siebie? Co w ciągu tego dnia zrobiłaś tylko dla siebie? Być może uda Ci się poczytać książkę na spacerze, wypić kawę w ciągu dnia. Ale to są chwile, w których na dodatek nasłuchujesz czy czasem dziecko się nie budzi.
Mamo! Zrób sobie dobrze! Zagoń Tatę do opieki chociaż na 2-3 godziny w jakiś weekend i wyskocz gdzieś. Może kawa z przyjaciółką, może fryzjer, kosmetyczka, SPA? Znajdź w tym wszystkim czas dla siebie. Dla Ciebie jako Mamy, żony, ale też to co ważne- kobiety! Pamiętam jak było mi dziwnie, gdy poszłam pierwszy raz od czasu porodu do mojej kosmetyczki p.Igi. Było dziwnie. Nikt nie płakał, leciała przyjemna dla ucha muzyka. Oczywiście nie obyło się bez kontrolnego SMS-a, ale poza nim, był relaks. Ponad godzina tylko dla mnie. Chwila na odsapnięcie, wyciszenie i odrobinę przyjemności.
Kochane Mamy, nie zapominajcie, żeby w tej całej gonitwie znaleźć chwilę dla siebie. Wspólne wyjścia z dzieckiem i mężem są wspaniałe- owszem! Ale znajdźcie czas tylko dla Was, zróbcie to, na co macie ochotę. Bo bycie Mamą to nie tylko kupy, kaszki i wychodzące zęby, ale to wciąż bycie kobietą 🙂