Temat rzeka znów powraca. Jeśli przegapiliście część pierwszą, możecie nadrobić zaległości tutaj. Zastanawiacie się o czym będzie tym razem? Skoro mamy już kupione dla Maluszka ubranka, potrzebujemy teraz czegoś, żeby te ubranka schować. Maleństwo musi mieć też swoje miejsce do spania. Dzisiaj będzie więc o kupowaniu dziecięcych mebelków.
Krążąc po dzięcięcych centrach handlowych możemy podziwiać piękne aranżancje dziecięcych pokojów. Są komódki, łóżeczka z baldachimami, przewijaki, a nawet bujane fotele do karmienia. Wszystko to opatrzone rysunkami wesołych zwierzaczków, które zachęcają nas do zakupów. Żyrafkowe łóżeczka, misiowe komody, wanienki z kotkami wręcz wołają do nas z wystaw sklepowych „Kup mnie! Mnie wybierz!”. Oglądamy dziesiątki przewijaków i łóżeczek, malując w myślach idylliczny obraz wymarzonego pokoiku. Niestety, nasz plan często się sypie, kiedy popatrzymy na ceny tych „piękności”…
Podobnie jak było z ubrankami, tak i teraz możemy poszukać tańszej alternatywy. Jakiej?
- Mebelki po dzieciakach z rodziny lub znajomych– czasem jest tak, że możemy się załapać na moment, w którym akurat „znajome” dziecko wyrasta z łóżeczka lub będzie miało nowy pokoik. Możemy wtedy przejąć „towar” często nawet za paczkę pieluch lub niedużą kwotę. Nasza Mała ma właśnie łóżeczko odziedziczone po znajomych, w bardzo dobrym stanie. Przejęliśmy też m.in. przewijak i wanienki. Plusy? Niska cena i to, że wiemy kto z mebelków korzystał.
- Mebelki z komisów– wybierając tą opcję, możemy trochę powybrzydzać. Zazwyczaj w komisach znajdziemy kilka różnych „modeli” mebelków, więc jeśli trochę pochodzimy to jest szansa, że znajdziemy coś ciekawego. Jakie są plusy? Niższa niż w sklepie cena i możliwość wyboru ( w przypadku mebelków „spadkowych” z punktu 1. dostajemy konkretny mebelek i tyle). Minusy? Nie znamy pochodzenia mebli. Niestety, obecnie jest też coraz mniej takich komisów, często trzeba więc poświęcić trochę czasu na ich znalezienie.
- Mebelki z Allegro/Gumtree/Olx itp.- dzięki tej opcji, możemy wybrzydzać ile chcemy, bo w internecie ofert jest mnóstwo. Często jedynie kwestia transportu może być problematyczna. Możemy sobie pochodzić po sklepach i pospisywać interesujących nas producentów i modele, a następnie poszukać tych samych, ale używanych, w serwisach internetowych. Plusem, podobnie jak we wcześniejszych opcjach, jest niższa niż w przypadku nowych mebli cena, ale przede wszystkim możliwość wyboru spośród wielu dostępnych ofert. Minusem może być nieznane „pochodzenie” mebelków.
Z jakością używanych mebli bywa niestety różnie, dlatego musimy dokładnie przyglądać się interesującym nas opcjom. Dzieci lubią sobie ostrzyć małe ząbki na szczebelkach łóżeczek czy uderzać zabawkami robiąc zagłebienia i rysy. Musimy zwrócić uwagę, czy po takich zabawach poprzednich użytkowników nie pozostały np. jakieś drzazgi, żeby nasz Maluszek nie zrobił sobie krzywdy. Jeśli boicie się używanych łóżeczek z powodu być może lekko zasikanych materacyków, to pamiętajcie, że można do używanego łóżeczka dokupić sobie nowy materacyk. W ten sposób i tak wyniesie nas to taniej, niż w przypadku zakupu całego nowego kompletu :)!