Babskie pogaduchy.

Nasz mały Szkrab robi się coraz bardziej „komunikatywny”. Oczywiście, zanim powie pierwsze świadome „mama” czy „tata” minie jeszcze trochę czasu. Przed nami długa droga edukacji, ale mamy już na niej pierwsze kroki.  Oprócz najcudowniejszego pod słońcem uśmiechu (kto jeszcze o nim nie czytał, zapraszam tutaj), którym obdarza nas na dzień dobry, na dobranoc i przy różnych innych okazjach, zaczęła „głużyć”. Początkowo były to pojedyncze dźwięki, często otwierała buźkę, jakby chciała coś powiedzieć, ale nie mogła. Teraz to prawdziwa konwersacja, poważna rozmowa mamy i córki 🙂

Ola od samego początku uwielbia leżeć na przewijaku, tam się uspokaja, tam fika, dlatego jest on też miejscem większości naszych rozmów. Oprócz przewijaka rolę „rozmównicy” pełni też mata gimnastyczna (tak, tak, nie edukacyjna, a gimnastyczna!).  Najczęściej jednak wszystko zaczyna się przy przewijaniu. Ona wydaje dźwięk, ja go powtarzam. Gdyby ktoś stał z boku i słuchał odgłosów „auuu”, „aoooo”, „eoooo” i tym podobnych, pomyślałby, że coś ze mną jest nie tak. Jednak ja mogłabym z nią tak rozmawiać bardzo długo, bo przy tej zabawie mała się uśmiecha,a ostatnio nawet głośno się śmieje, co sprawia mi wielką radość.

DSC04023_2Uważam, że to świetna forma zabawy, przez którą można przemycić trochę edukacji. Dziecko obserwuje naszą twarz bardzo uważnie i często stara się naśladować nasze ruchy i odgłosy. W ten sposób Ola nauczyła się np. wystawiać język. Czekam z niecierpliwością na kolejny „mały- duży” krok w naszej komunikacji 🙂

Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji

Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.

Zamknij