Całkiem niedawno nadszedł w końcu czas, kiedy Ola zaczęła reagować na nasze zaczepki. To ważny moment i jeden z pierwszych kroków w drodze do komunikacji. Obdarza nas najpiękniejszym uśmiechem pod słońcem. Coś w tym jest, że pierwszy uśmiech dziecka jest dla Mamy szczególnym prezentem. Okazuje nam ono w ten sposób swoją uwagę i zadowolenie, nie jest to już bezwiednie wykonany ruch ust, a żywy, świadomy uśmiech.
Poranny uśmiech daje energię i pozytywny nastrój na cały dzień. To cudowna chwila, kiedy patrzysz na dziecko i widzisz tę radość w jego oczach i uśmiech na jego twarzy. Kiedy uświadamiasz sobie, że nie uśmiecha się w „eter”, nie do misia czy grzechotki, tylko do Ciebie. Kiedy patrzy z tą wielką radością w oczach i wiesz, że widzi Ciebie. Patrzy na Twoją twarz i śmieje się. Widząc coś takiego, zapominasz, że w tym, momencie np. pucujesz ufajdaną małą pupę. Widzisz tylko ten uśmiech. Najpiękniejszy na całym świecie!
Najciekawsze jest to, jak szybko dzieci potrafią przejść z płaczu do uśmiechu i jeszcze szybciej z uśmiechu do płaczu. Kiedy tak uśmiechacie się do siebie i w jednej sekundzie zaczyna się ryk, cóż… wracasz na „Ziemię”, musisz szybciej pucować brudną pupę i naginać się w każdą stronę, uświadamiając sobie, że życie to nie jest bajka i Twoje dziecko nie będzie się do Ciebie wiecznie uśmiechało 😉
A na koniec cytat, 100% prawdziwy:
Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat. Janusz Korczak